NIEMEN - fot. H.G. |
Niemnie, domowa rzeko moja!
Gdzie są wody,
Które niegdyś czerpałem w
niemowlęce dłonie,
Na których potem w dzikie
pływałem ustronie,
Sercu niespokojnemu szukając
ochłody?
Tu Laura, patrząc z chlubą
na cień swej urody,
Lubiła włos zaplatać i
zakwiecać skronie,
Tu obraz jej malowny w
srebrnej fali łonie
Łzami nieraz mąciłem,
zapaleniec młody.
Niemnie, domowa rzeko!
Gdzież są tamte zdroje,
A z nimi tyle szczęścia, z
nimi nadziei tak wiele?
Kędy jest miłe latek
dziecinnych wesele?
Gdzie są milsze burzliwego
wieku niepokoje?
Wszystko przeszło, a
czemuż nie przejdą łzy moje!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz