Tomasz Sętowski –
Romeo i Julia
|
Kiedy drżąca,
wzruszona z pięknych ust Romea
Pierwsze pocałowanie
swe miłosne wzięła
Ledwie trzynaście
wiosen licząca Julietta.
Noc swe czarne,
gwieździste namioty rozpięła,
Gdy z werońskiej
dzieweczki wykwitła kobieta...
Nie plamiła ciemności
zaranna planeta,
Gdy w ramionach
królewskich Sulamit tonęła.
Noc jest porą miłości
i błysku rapiera.
O nocy, w aragońskich
ogrodach pachnąca...
Gdy do nóg do Juana
upadła Elwira,
We łzach słodkiej
miłości i żalu tonąca.
Już lampa gaśnie...
Książkę zamykam Szekspira..
O nocy... nocy pusta,
samotnie płynąca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz