Alberto Pancorbo |
Dokąd nas
zaprowadzisz, Panie
Bez bagażu i bólu
głowy
I gdy nic nam na
drodze nie stanie
Czy będziemy mogli
zacząć na nowo
Bo wiesz, u nas nie
zawsze jest słońce
Choć przed deszczem
nas chroni parasol
Czasem jednak
przemoczy nam serca
Inny deszcz, co
spływa po twarzy
Więc nas zabierz bez
tych uśmiechów
Co dzień rano
zostawianych w lustrze
I bez śniadań, w
pośpiechu by zdążyć
Na kolejny autobus do
jutra
Bo my tu tak do
jutra, do zaraz
Do pierwszego i do
wakacji
Rozliczając geniuszy
z geniuszu
A zjadaczy chleba z
kolacji
Więc już jutro
zaprowadź nas, Panie
Bez bagażu i bólu
głowy
I gdy nic nam na
drodze nie stanie
Spróbujemy zacząć na
nowo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz