Edward Estlin
Cummings, jeden z głównych
przedstawicieli nowojorskiej awangardy literackiej pierwszej połowy XX wieku.
Żył i tworzył w Nowym
Jorku. Był czołową postacią nowojorskiej
bohemy artystycznej.
Twórca najpiękniejszej poezji miłosnej.
Przypomnę dwa bardzo znane jego wiersze :
Noszę
Twe serce z sobą
Noszę
Twe serce z sobą - noszę je w sercu moim
Nigdy się z nim nie rozstaję - gdzie idę Ty idziesz ze mną;
Cokolwiek robię samotnie
Jest to także twoim dziełem, Kochanie
I nie znam lęku przed losem bo Ty jesteś moim losem
Nie pragnę piękniejszych światów -
Ty jesteś mój świat prawdziwy
Ty jesteś tym co księżyc od dawien dawna znaczył
Tobą jest to co słońce kiedykolwiek zaśpiewa
Oto jest tajemnica której nie dzielę z nikim
Korzeń korzenia
Zalążek pierwszy zalążka
Niebo nieba nad drzewem co zwie się życiem;
I rośnie wyżej niż dusza zapragnie
I umysł zdoła zataić
Cud co gwiazdy prowadzi po udzielnych orbitach
Nosze Twe serce z sobą - noszę je w sercu moim.
Nigdy się z nim nie rozstaję - gdzie idę Ty idziesz ze mną;
Cokolwiek robię samotnie
Jest to także twoim dziełem, Kochanie
I nie znam lęku przed losem bo Ty jesteś moim losem
Nie pragnę piękniejszych światów -
Ty jesteś mój świat prawdziwy
Ty jesteś tym co księżyc od dawien dawna znaczył
Tobą jest to co słońce kiedykolwiek zaśpiewa
Oto jest tajemnica której nie dzielę z nikim
Korzeń korzenia
Zalążek pierwszy zalążka
Niebo nieba nad drzewem co zwie się życiem;
I rośnie wyżej niż dusza zapragnie
I umysł zdoła zataić
Cud co gwiazdy prowadzi po udzielnych orbitach
Nosze Twe serce z sobą - noszę je w sercu moim.
Kocham cię mocniej (najpiękniejsza
jedyna)
niż kogokolwiek na
ziemi i jesteś dla mnie
droższa niż cokolwiek
na niebie
-światło słoneczne i
śpiew witają cię
choćby wszędzie
panowała zima
z tak głęboką ciszą i
ciemnością
że nikt nie mógłby
odgadnąć
(prócz mojego życia)
prawdziwej pory roku-
i gdyby to co nazywa
się światem miało szczęście
usłyszeć ten
śpiew(albo dojrzeć to słoneczne
światło wzbijające
się nad wszelką wysokość
poprzez czyjeś serce
radośniejsze od samej radości na twoje
każde przyjście)
nikt by nie
wierzył(moja
najpiękniejsza
jedyna)
w nic prócz miłości
tłum. Artur
Międzyrzecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz