Panie mój
byłem ci wierny przez całe życie
moje i mych braci
służyłem ci od stuleci
pomagałem dźwigać ciężary
twego życia i śmierci
byłem ci wierny przez całe życie
moje i mych braci
służyłem ci od stuleci
pomagałem dźwigać ciężary
twego życia i śmierci
niosłem cię
w sam środek walki twojej
z twoimi braćmi
byłem do wszystkich twoich zabaw
i próżności
ścigałem się na bieżniach abyś był bogaty
towarzyszyłem ci
na spacerach po zielonych łąkach
leczyłem twoje dzieci
aby wyszły z zamkniętego świata
pomagałem ci w kopalni
przy wyrębie lasów
orałem pola aby rodziły chleb
w złotych kłosach
w sam środek walki twojej
z twoimi braćmi
byłem do wszystkich twoich zabaw
i próżności
ścigałem się na bieżniach abyś był bogaty
towarzyszyłem ci
na spacerach po zielonych łąkach
leczyłem twoje dzieci
aby wyszły z zamkniętego świata
pomagałem ci w kopalni
przy wyrębie lasów
orałem pola aby rodziły chleb
w złotych kłosach
dzisiaj w przeddzień mojej
śmierci
ubierzesz mnie
odświętnie
dumny ułan dosiądzie mnie
na ostatni pochód
będziemy paradować ku uciesze tłumów
wiwatować
cieszyć się z odzyskanej wolności.
Panie mój o jedno cię proszę
pozwól mi
z godnością umrzeć
nie szlachtuj mnie na żywca
nie odrąbuj
nóg zmęczonych
po to tylko
aby szybciej upchać moje ciało
do rzeźnego wagonu.
ubierzesz mnie
odświętnie
dumny ułan dosiądzie mnie
na ostatni pochód
będziemy paradować ku uciesze tłumów
wiwatować
cieszyć się z odzyskanej wolności.
Panie mój o jedno cię proszę
pozwól mi
z godnością umrzeć
nie szlachtuj mnie na żywca
nie odrąbuj
nóg zmęczonych
po to tylko
aby szybciej upchać moje ciało
do rzeźnego wagonu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz