Van Gogh – Para butów |
Aśok Wadźpeji
(poeta hinduski, wybitna postać życia
kulturalnego Indii )
Buty ojca
Drzewo przodków
cieniem okrywa
wykorzenione
ruiny fundamentów
niebieskiej nieskończoności
pod nim czarne buty
z martwej skóry,
wykrzywione uciskiem
żywych stóp
których już nie ma.
Nie ma stóp
nie ma człowieka
zostawił tutaj buty
odszedł cicho
pośród innych ruin
przygotowuje się do
dalszej podróży.
Na drzewie kolorowe
ptaki tańczą
czarne buty
stają się
niewidzialne
pozbawione kolorów
drzewo kładzie
na nich wąskie cienie
swoich gałęzi
nie żeby je ochronić
przed upałem
ale żeby się
dowiedzieć
czy wiedzą o tym, że
tu stoją.
Buty nie potrafią
sobie przypomnieć
stóp, które je kiedyś
nosiły.
Wiedzą, że w
marzeniach maleńkich stóp
na zawsze pozostaną
wielkie.
33-letni Vincent namalował parę butów w 1886 roku w Paryżu. Buty podobno kupił na pchlim targu, a i tak wydawały mu się za mało sfatygowane, więc przed malowaniem wybrał się w nich na długi spacer po deszczu.
Malarz wracał do tematu kilkakrotnie, malując różne warianty butów, m.in. drewniaki.
Można przypuszczać, że wątek butów wiązał się w jego sztuce z etosem pracy.
Van Gogh, syn kalwińskiego pastora, w młodości próbował nawet dzielić życie z górnikami w belgijskim zagłębiu węglowym, a potem we wczesnych, malowanych jeszcze kolorami ziemi obrazach, w których programowo sławił trud prostych ludzi.
33-letni Vincent namalował parę butów w 1886 roku w Paryżu. Buty podobno kupił na pchlim targu, a i tak wydawały mu się za mało sfatygowane, więc przed malowaniem wybrał się w nich na długi spacer po deszczu.
Malarz wracał do tematu kilkakrotnie, malując różne warianty butów, m.in. drewniaki.
Można przypuszczać, że wątek butów wiązał się w jego sztuce z etosem pracy.
Van Gogh, syn kalwińskiego pastora, w młodości próbował nawet dzielić życie z górnikami w belgijskim zagłębiu węglowym, a potem we wczesnych, malowanych jeszcze kolorami ziemi obrazach, w których programowo sławił trud prostych ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz