Pisarz, poeta,
eseista, tłumacz i edytor. W 1964 r. był jednym z sygnatariuszy Listu 34 –
protestu intelektualistów polskich przeciwko polityce kulturalnej władz PRL.
W latach 1974–75
prowadził stały felieton w „Tygodniku Powszechnym”.
Katarynka IX
- Pomiędzy dwiema
topolami
niebo jest coraz
bledsze.
I biegnie jesień
nad polami,
i wszystkie barwy
zetrze.
Zaorana ziemia.
Kracze wrona.
Czy z dawnych lat
pamiętasz,
jak skrzypi furtka
otworzona
na zapuszczony
cmentarz?
Katarynka X
- Z tego świata, co
mi dany,
ledwo wybrałem dwie
wiosny,
staw o świcie
zwierciadlany,
pewno kilka wierszy
prostych,
w których ptak ze
skwirem spada,
mgły się włóczą w
ciepłe noce,
kiedy rzeka głośno
gada,
kiedy wiatrak nie
klekoce.
Z tego świata, co
mi dany,
ledwo wybrałem dwa
rymy,
dom rodzinny
zrujnowany,
sen w puszystym
futrze zimy.
Z każdym rokiem
mniej mi trzeba,
ucho coraz mądrzej
słyszy,
oko widzi więcej
nieba,
usta zastygają w
ciszy.
Katarynka XI
_Ty myślisz, że to
pada śnieg,
a to się tylko
sypie czas.
Odpływa w mgłę
zimową wiek,
unosząc w białym
kurzu nas.
Upada dąb i laur, i
wiąz,
kruszy się kość i
twardy mur,
i pęka spiż i stal,
i brąz,
i z ruin
wstaje ludzki chór
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz