Etykiety

poniedziałek, 21 kwietnia 2025

Jan Brzechwa - Przyjście wiosny

 

Naplotkowała sosna,
że już się zbliża wiosna.

Kret skrzywił się ponuro:
„Przyjedzie pewnie furą”.

Jeż się najeżył srodze:
„Raczej na hulajnodze”.

Wąż syknął: „Ja nie wierzę.
Przyjedzie na rowerze”.

Kos gwizdnął: „Wiem coś o tym.
Przyleci samolotem”.

„Skąd znowu - rzekła sroka -
Ja jej nie spuszczam z oka
I w zeszłym roku, w maju,
Widziałam ją w tramwaju”.


„Nieprawda! Wiosna zwykle
Przyjeżdża motocyklem!”

„A ja wam to dowiodę,
Że właśnie samochodem”.

„Nieprawda, bo w karecie!”
„W karecie? Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko,
Przypłynie własną łódką”.

A wiosna przyszło pieszo -
Już kwiaty z nią się śpieszą,
Już trawy przed nią rosną
I szumią: „Witaj wiosno!”. 

6 komentarzy:

jotka pisze...

Pamiętam ten wiersz ze szkoły, gdy sama byłam dzieckiem i wówczas, gdy czytałam go dzieciom. Brzechwa i Tuwim to dla mnie geniusze!

BBM pisze...

Dla mnie też! Obu uwielbiam. Do teraz!

Marek pisze...

Świetne. Pamiętam, jak uczyłem się recytować ten wiersz w przedszkolu albo we wczesnej podstawówce. Miłe wspomnienia.

donka pisze...

Zgadzam się z Tobą Jotko.... też czytałam i często niektóre dopiero poznawałam czytając je swoim wnuczkom ... Sama w dzieciństwie , w czasach okupacji zaczynałam od razu od poważniejszych....

donka pisze...

Przyjemnie się je czyta i wspomina po latach... to prawda.

donka pisze...

Dobranoc ... dziś będzie, poważny wiersz a właściwie już jest... bo to przecież po północy.