Etykiety

środa, 29 stycznia 2025

Przez uchylone drzwi


Dziś przypadkowo usłyszałam po prawie 50 latach – bardzo popularną, w latach 60 i 70 piosenkę „Pamelo żegnaj”  Słuchano ją wtedy prawie na okrągło…. Ja też. . Do tej pory budzi we mnie wspomnienie wczesnych lat gierkowskich, kiedy otworzyliśmy się trochę na świat, podniosły się zarobki, poprawiły się nasze warunki bytowe, z nadzieją patrzyło się w przyszłość......no i to była młodość, jeszcze młodość.

                                                

                                                             ŻEGNAJ  PAMELO



Słyszysz, Pamelo, ten śpiew i dźwięki gitar?

To śpiewają chłopcy z naszego puebla.
Jutro o świcie idziemy w świat.
Głód wypędza nas z tego pustego stepu,
na którym rosną tylko kolczaste opuncje.
Może w dalekim mieście znajdziemy
odrobinę chleba i odrobinę szczęścia?


Niebo skąpi suchej ziemi kropli deszczu,
niebo skąpi szczęścia biednym tak, jak my.
Ukochany, to jest nasz ostatni wieczór,
odejdziemy, kiedy błyśnie siwy świt.
Za tym pustym stepem miasto jest ogromne,
dla nas dwojga tam zbuduję piękny dom,
przyślę list, a potem ty przyjedziesz do mnie,
odnajdziemy szczęście swe daleko stąd.

Już tylu chłopców odchodziło z naszego puebla
i wszyscy przysięgali swym dziewczynom,
że wkrótce je do siebie zabiorą - żaden nie przysłał listu.
Pewnie i w tym mieście życie jest łatwiejsze, niż u nas.
Żegnaj więc, kochany, lecz proszę cię:
nie zapomnij nigdy o mnie.


Księżyc swoją złotą twarz pochylił nisko,
niech nie słucha - nie zrozumie naszych słów.
Chociaż wiem, że nie otrzymam twego listu,
mów o szczęściu, o spotkaniu naszym mów.
Za tym pustym stepem miasto jest ogromne,
dla nas dwojga tam zbuduję piękny dom,
przyślę list, a potem ty przyjedziesz do mnie,
odnajdziemy szczęście swe daleko stąd.

Odnajdziemy szczęście swe daleko stąd.
 



2 komentarze:

jotka pisze...

Muzyka moich rodziców, idealny utwór do tańca w przytuleniu:-)

Marek pisze...

Dziękuję