Etykiety

piątek, 27 grudnia 2024

Bajki La Fontaina.....

Od wczesnego dzieciństwa  kochałam bajki.....  - moje najmilsze prezenty pod choinką to Baśnie, w których się zaczytywałam bez końca. . / moja ulubioną bajką była:  "Księżniczka na ziarnku grochu" Andersena /
 Nie pamiętam jednak by mnie ciągnęło do  bajek La Fontaina nie dostrzegałam jeszcze wtedy  ich mądrości i przykazań życiowych   

La Fontaine Jean De / 1621 -  1695,/był autorem blisko 250 bajek, choć łączył również  wiersz i prozę.... sięgał po wątki zapożyczone  od Ezopa,  greckiego bajkopisarza  żyjącego w VI wieku p.n.e.. .czerpał też ze starożytnych bajek wschodnich, głównie hinduskich.

Dla potomnych pozostał przede wszystkim autorem Bajek, zebranych w 12 księgach.  Tłumaczone na liczne języki, zyskały autorowi pozycję największego bajkopisarza literatury nowożytnej.




DEPOZYT.  / Księga dziewiąta BAJKA I / 

Czytałem gdzieś, że kupiec, osiadły w Bagdadzie,
Jadąc w drogę, zostawił u swego sąsiada
Centnar żelaza na składzie.
«Moje żelazo? pyta za powrotem.


— Niestety! szczur je pożarł, sąsiad odpowiada,
Sam się przekonałem o tem;
Zeszedłem go na strychu, właśnie kiedy śmiałek
Zjadał ostatni kawałek.


Może nie wierzysz? — Owszem, wierzę, wierzę.»

W kilka dni, kupiec zwabia pokryjomu
Dziecię sąsiada, chowa je w swym domu,
Poczem ojca uprzejmie prosi na wieczerzę.


«Ach! rzecze sąsiad z płaczem, wybacz mi łaskawie,
Ale nie mnie dziś myśleć o zabawie;
Syna, com kochał nad życie,
Syna ktoś porwał mi skrycie!

— Wiem, odparł kupiec, o twojej przygodzie,
Bo właśnie wczoraj, o słońca zachodzie,
Widziałem, że wielka sowa
Uniosła w szponach twe dziecię.
— Sowa? co też waszmość plecie!
Zaiste rzecz arcy nowa:
Skąd żeby jej mocy stało
Porwać chłopaka, tak jak myszkę małą!
On byłby raczej mógł dać rady sowie.

— Dla czegoż wątpisz? kupiec na to powie:
W mieście, gdzie centnar żelaza szczur zjada
(Jak na przykład u sąsiada),
Nie dziw, że sowie udźwignąć się zdarzy
Chłopca, co ledwie pół centnara waży;
Ani to, ani tamto cudu nie stanowi.»

Pojął sąsiad, co znaczy potworna baśń taka:
Oddał żelazo kupcowi,
A ten mu wtedy oddał jedynaka.

Kiedy o kłamstwie mowa, jedno jeszcze wspomnę.
Wędrowiec paliwoda mówił do drugiego:
«Widziałem kiedyś, kolego,
Głowy kapusty jak domy ogromne.
— O, wierzę, odparł tamten, bo w pewnej krainie,
Ja sam widziałem garnki wielkie jak świątynie.
— Przesadzasz, rzecze kłamca, aż śmiech bierze pusty:
Nikt takich garnków nie widział na świecie.
— I owszem, rzekł kolega; zrobiono je przecie
Umyślnie do twej kapusty.»

Skuteczniej można kłamców, mojem zdaniem,
Pobić śmiesznością niż przekonywaniem.
Gdy kłamią, ty kłam lepiej; wnet spostrzegą sami,
Że cię ich giętki język nie omami.

Tłum. Władysław Noskowski.




/Księga jedenasta, BAJKA V/ 

LEW, MAŁPA I DWA OSŁY.

Lew sprzykrzył sobie przydomek tyrana.
(Wcale się temu nie dziwię).
Chcąc zatem nadal rządzić sprawiedliwie,
Przywołał Orangutana,
Magistra wyzwolonych nauk, profesora,
I akademii Smorgońskiej rektora,
Aby mu zwięźle wyłuszczył zasady
Estetyki, etyki i metafizyki,
I moralności rozświetlił tajniki.


Magister-małpa tak zaczął wykłady:«
Królu! chcąc rządzić mądrze, trzeba, by monarcha
Czytał żywoty Plutarcha;
Z nich bowiem zobaczy jasno,





Że ten, kto chce być wielkim pomiędzy królami,
Powinien, wchodząc na tron, zostawić za drzwiami
Tak nazwaną miłość własną;
Ona bowiem jest matką wszelakich zdrożności,
Któremi, poczynając od waszej LwiejMości,
Codziennie każdy, ze zwierzęcej rzeszy,
Ten mniej, a ów więcej grzeszy.

Nie myśl jednak, o Królu, że w jednej minucie
Potrafisz, siłą woli, zwalczyć to uczucie:
Powoli je poskramiaj, a ujrzysz niedługo
Iż dokonałeś wiele; bo (mówię to szczerze),
Ten wysiłek od wielkich dwóch wad cię ustrzeże:
Jedną niesprawiedliwość, a śmieszność jest drugą.

— Daj mi, Lew rzecze, przykłady,
I jednej i drugiej wady.»
Małpa na to: „Wiadomo od początku świata,
Iż każde bydlę: wół, koń, jeleń, zając
(I nas, Małp, nie wyłączając),
Innem bydlęciem pomiata,
A natomiast, w każdej dobie,
Wychwala siebie i podobnych sobie;
W ten sposób, tanim kosztem, wzajemności prawo
Pewną sferę bydlęcą przyodziewa sławą.

Stąd wniosek, że niejeden, co posiadł zaszczyty,
Niejeden, o kim mówią: «wielki! znakomity!»
Wyrocznią w bydląt pokrewnych jest tłumie,
Bo dobrze sprzedać się umie.

Głupota powodzenie intrygą zdobywa,
Podczas gdy mądrość prawdziwa
Nie znając krętych ścieżek, musi czekać długo,
Zanim bydło pochyli czoło przed zasługą.

Ot, wczoraj podsłuchałem dwóch Osłów rozmowę.
Wzajemnych pochwał dymem odurzeni,
Głosili zdania takowe:
«Człowiek, to istne cielę! za nic Osły ceni,
«Znieważa nasze imię: kto ma pustki w głowie,
«Kto leniwy, uparty, Osłem tego zowie.
«Proszę, czego to ludziom się zachciewa!
«Śmią porównywać się z nami,
«Osłami!
«Który z nich tak jak ty śpiewa?
«Który nad ciebie zasłynął w wymowie?
«Oni mówią, że ryczysz. O głupcy wierutne!...
«Lecz rzućmy te myśli smutne:
«Mądrej głowie dość na słowie,
«Rozumiemy się wzajemnie,
«Ty mnie, ja ciebie, i to nam wystarczy.
«Niech co chce gada ludzki ród potwarczy,
«Jam wielki i tyś wielki; ba! większy odemnie.
«— Prawda, rzekł drugi, o tak, prawda święta!
«Te co ja, bracie, i ty masz talenta;

«Jesteśmy, klnę się na duszę,
«Dwa zapoznane geniusze.»
Tak nakadziwszy sobie, szli razem do miasta:
Tam znów każdy o swoim prawił przyjacielu,
Wiedząc, że przez to obaj dopną celu,
Bo z wrzasku często sława się rozrasta.
Nieraz, o Królu! widzieć ci się zdarzy,
Głupców, co zechcą taką oślą sztuką
Wyforytować się na dygnitarzy;

Niechże przykład tych Osłów będzie ci nauką,
Jako jest wiernym śmieszności obrazem.

O niesprawiedliwości powiem innym razem.»
Na tem skończył magister. Nie piszą kroniki,
Czy potem drugiej wady opisał wybryki,
Bo to przedmiot drażliwy; a Małpa ostrożna
Wiedziała, że za wiele Lwu mówić nie można.

Tłum. Władysław Noskowski.


3 komentarze:

BBM pisze...

Tych nie znałam. Idealnie wybrałaś- obrazek pisowskich wyjaśnień.👏

donka pisze...

a wiesz, że nie pomyślałam. Skojarzenie przypadkowe..... naprawdę.
Życzę Ci ładnej pogody w tych ostatnich daniach grudnia. Ściskam,.

Marek pisze...

Bajki zupełnie mi nie znane, nazwisko autora również. Muszę powiedzieć, że tłumacz zrobił świetną robotę. Bardzo dobre rymy i sens zachowany. Tłumaczenie poezji to trudna sztuka. Podziwiam.