Gdy byłam dużo, dużo młodsza uciekałam od osób żyjących wspomnieniami..... dziś jestem wdzięczna Losowi, że mam ich tak dużo.... i dobrych i złych i pięknych.
Moi Najbliżsi rozrzuceni po Polsce.... Mama w Warszawie na Powązkach, Tata w Gdyni na Cmentarzu dla Zasłużonych, mąż owszem - blisko, ale dla mnie już za daleko.
Dopóki jestem wszyscy są zawsze żywi w mojej pamięci.
Prawdziwa miłość trwa. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzłowiek żyje, póki pamięć o nim żyje...Pozdrawiam najserdeczniej.
OdpowiedzUsuńDziękuję.....
OdpowiedzUsuńGdy byłam dużo, dużo młodsza uciekałam od osób żyjących wspomnieniami..... dziś jestem wdzięczna Losowi, że mam ich tak dużo.... i dobrych i złych i pięknych.
Moi Najbliżsi rozrzuceni po Polsce.... Mama w Warszawie na Powązkach, Tata w Gdyni na Cmentarzu dla Zasłużonych, mąż owszem - blisko, ale dla mnie już za daleko.
Dopóki jestem wszyscy są zawsze żywi w mojej pamięci.
Pamięć jest najlepszym miejscem spoczynku, tam zawsze mamy blisko...
OdpowiedzUsuńjotka