Dla miłośników poezji szukających w Świecie Poezji piękna rozjaśniającego życie i schronienia, gdy czują się zagubieni.
Strony
▼
piątek, 17 marca 2023
Leszek Wójcik - Ojciec
Jak to umarłeś? przecież zawsze byłeś i tydzień po tygodniu odliczałem tobą
Ty wprowadziłeś mnie w zaułki lasu za rękę żebym nie zabłądził pokazałeś drzewa rosnące w ciszy drogę przez wieki wdeptaną w kamienie i biedronkę która wcześniej będzie w niebie
Świeży chleb od ciebie smakował inaczej wiedziałeś zawsze jak potoczy się piłka i która kropla deszczu spadnie na nos pierwsza
Mówiłeś o chorobie bólu i starości a ja ćwiczyłem swoje młode mięśnie mówiłeś o śmierci ja czekałem na cud
Teraz wiem że ty byłeś cudem próbuję zrozumieć srebrne pstrągi czasu dałeś mi życie które trzeba oddać zniszczone w jak najlepszym stanie
Takie słowa być może są prawdziwe .... ale mogą być pełnym żalu marzeniem syna.
Miłego dnia.
nie znam z autopsji uczuć ojca... nie pamiętam, miałam 4 lata gdy został zamordowany przez Niemców. Nigdy mi sie nie przyśnił, choć pamiętam siebie u niego na kolanach.... teraz nie jestem jednak pewna, czy sobie tego nie wymyśliłam
Ten wiersz jest bardzo osobisty. Jako dziecko widziałem w ojcu silnego człowieka, a potem odszedł nagle. Pozdrawiam i zapraszam na moją stronę na facebooku https://www.facebook.com/Leszek.Wojcik.poeta
Wszystko zależy od tego, jakie są relacje między ojcem i dzieckiem...
OdpowiedzUsuńTakie słowa być może są prawdziwe .... ale mogą być pełnym żalu marzeniem syna.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
nie znam z autopsji uczuć ojca... nie pamiętam, miałam 4 lata gdy został zamordowany przez Niemców. Nigdy mi sie nie przyśnił, choć pamiętam siebie u niego na kolanach.... teraz nie jestem jednak pewna, czy sobie tego nie wymyśliłam
Ten wiersz jest bardzo osobisty. Jako dziecko widziałem w ojcu silnego człowieka, a potem odszedł nagle. Pozdrawiam i zapraszam na moją stronę na facebooku https://www.facebook.com/Leszek.Wojcik.poeta
OdpowiedzUsuń