Dla miłośników poezji szukających w Świecie Poezji piękna rozjaśniającego życie i schronienia, gdy czują się zagubieni.
Strony
▼
wtorek, 7 marca 2023
BAJKI Adama Mickiewicza - " Pies i wilk"
Jeden bardzo mizerny wilk – skóra a kości, Myszkując po zamrozkach, kiedy w łapy dmucha, Zdybie przypadkiem brysia Jegomości, Bernardyńskiego karku, sędziowskiego brzucha: Sierść na nim błyszczy gdyby szmelcowana, Podgardle tłuste, zwisłe do kolana.
«A witaj, panie kumie!! Witaj, panie brychu! Już od lat kopy o was ni widu, ni słychu, Wtedyś był mały kondlik — ale kto nie z postem, Prędko zmienia figurę! Jakże służy zdrowie?». «Niczego» – brysio odpowie, I za grzeczność kiwnął chwostem.
«Oj! Oj!... niczego! – widać ze wzrostu i tuszy! – Co to za łeb – mój Boże! Choć walić obuchem – A kark jaki! A brzuch jaki! Brzuch! Niech mnie porwą sobaki, Jeżeli, uczciwszy uszy, Wieprza widziałem kiedy z takim brzuchem!».
«Żartuj zdrów, kumie wilku; lecz mówiąc bez żartu, Jeśli chcesz, możesz sobie równie wypchać boki». «A to jak, kiedyś łaskaw?». «Ot tak – bez odwłoki Bory i nory oddawszy czartu I łajdackich po polu wyrzekłszy się świstań, Idź między ludzi – i na służbę przystań!».
«Lecz w tej służbie co robić?» – wilk znowu zapyta. «Co robić? – dziecko jesteś – służba wyśmienita – Ot jedno z drugim nic a nic! Dziedzińca pilnować granic, Przybycie gości szczekaniem głosić, Na dziada warknąć, Żyda potarmosić, Panom pochlebiać ukłonem, Sługom wachlować ogonem. A za toż, bracie, niczego nie braknie: Od panów, paniątek, dziewek, 10 Okruszyn, kostek, poliwek, Słowem, czego dusza łaknie»
. Pies mówił, a wilk słuchał: uchem, gębą, nosem, Nie stracił słówka; połknął dyskurs cały I nad smacznej przyszłości medytując losem, Już obiecane wietrzył specyjały! Wtem patrzy... «A to co?» – «Gdzie?» – «Ot tu na karku». «Eh błazeństwo!...» – «Cóż przecie?» – «Oto, widzisz, troszkę Przyczesano – bo na noc kładą mi obróżkę, Ażebym lepiej pilnował folwarku!»
«Czyż tak? Pięknąś wiadomość schował na ostatku». «I cóż, wilku, nie idziesz?» «Co nie, to nie, bratku:
Lepszy na wolności kęsek lada jaki Niźli w niewoli przysmaki» – Rzekł – i drapnąwszy, co miał skoku w łapie, Aż dotąd drapie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz