KU PRZESTRODZE - Nie zapominajmy latem, że u bram stoi zima..
Rozmowa z ptaszkiem
Zawierucha wyje jak suka,
Mróz tak szczypie jak Dreptak dziewuchy,
A do mego okna ptaszek puka,
Żebym dał mu jakieś okruchy.
Stuka, puka ptaszę wynędzniałe,
Piszczy, prosi - Tyś dobre dziecię,
Daj mi pojeść! - A ja na to: - A chałę,
Trzeba było nazbierać w lecie!
Chciałbyś draniu, żebym zrobił daszek,
Żebym sypał pszenicy lub żyta?
A gdzie całe lato był pan ptaszek?
Czemu wtedy mi nie śpiewał, pytam?
Gdym nocami bezsennymi czuwał,
Kłopotami, zmartwieniami struty,
To gdzie wtedy pan ptaszek fruwał?
Przypuszczalnie na jakieś ksiuty!
A gdy przyszła do mnie jedna Walerka
I gdy krew zaczęła we mnie tętnić,
Czemu wtedy ptaszek nie zaćwierkał,
Żeby tę Walerkę roznamiętnić?
Był wszak nastrój, adapter i flaszka,
Księżyc miasto swym blaskiem pobielił,
Lecz zabrakło śpiewu pana ptaszka,
I nic, guzik, jak psu w ucho strzelił...
Nie tak łatwo w mym wieku o babki,
Swą absencją ptaszek wszystko zniszczył.
Teraz ptaszek niech chucha w łapki,
Teraz ptaszek niech sobie piszczy!
Życie ptaszku nie czytanka ze szkółki,
Trzeba przez nie pchać się przebojem!
Że co proszę? Kawałeczek bułki?
A kaktusa! Sam sobie pojem!
Zresztą, co tam, nie jestem zwierzę,
Chodź pan tutaj, panie wróbelek,
Na, masz trochę, ty, kopany w pierze,
Ale latem to odćwierkasz, kuchnia Felek!!!
Cudny wiersz, niby srogi podmiot liryczny okazuje się czułym i wrażliwym przyjacielem :-)
OdpowiedzUsuńMasz rację Jotko to prześliczny wiersz..... tak jak i wiele innych autorstwa Waligórskiego'
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Matyldo Kochana nadal się męczę....dlaczego Twoje komentarze nie instalują się?.
OdpowiedzUsuńZ moim blogiem też cos niedobrego się dzieje...jak pewnie zauważyłyście zmieniła mi się cała szata graficzna.... nie mogę wrócić do poprzedniej.... nie ma jej w dostępnych Motywach..
PS Twój próbny komentarz się ukazał.... tylko usunęłam go.
Uściski.