Jotk0 masz chyba racje, że wiersz ma jakby drugie dno do przemyśleń albo my się tylko tego w nim dopatrujemy. Czas - traktując go osobowo towarzyszy nam od urodzenia, i my za nim biegniemy.
A mój czas Matyldo też jest już siwym starcem..... podążałam za nim.. niestety nie dawał się zatrzymać.
Dobre pytanie, do przemyślenia...
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńMój czas to jednak starzec...
Jotk0 masz chyba racje, że wiersz ma jakby drugie dno do przemyśleń albo my się tylko tego w nim dopatrujemy. Czas - traktując go osobowo towarzyszy nam od urodzenia, i my za nim biegniemy.
OdpowiedzUsuńA mój czas Matyldo też jest już siwym starcem..... podążałam za nim.. niestety nie dawał się zatrzymać.