Dla miłośników poezji szukających w Świecie Poezji piękna rozjaśniającego życie i schronienia, gdy czują się zagubieni.
Strony
▼
piątek, 9 lipca 2021
Wojciech Kass - „Do wyjścia”
Matka chowa rzeczy: sztućce, ścierki,
chusteczki, wisiorki, przekłada ze stołu
do szuflady, z półki na taboret, z parapetu do
szafki, a potem nie znajduje:
łyżeczki, grzebienia, tubki. Mózg mojej mamusi
zwija się, wchłania, zapada, odwraca od całej
zewnętrzności, jesteś be -
diabelska zewnętrzności - mówi, bo zabierasz
rzeczy: widelce, watę, spinki. A mimo to moja
matka się wyrywa, ona chce wyjść na
ulicę, do parku, do sklepu (właśnie trzyma w
ręku chusteczkę, wisiorek, klucz), ona chce wyjść do
turystów mówiących po niemiecku, ona chce wyjść do
siostry w Oliwie, do kuzynki na Chopina, ona
chce wyjść do wyburzonego za Gierka domu
sąsiadki, do dzieciństwa, które w śnie
poniewiera się jak strzęp błyszczącej tkaniny, chce wyjść do grobu
brata Gerarda na Malczewskiego i naprzeciw tym
rzeczom, tym, no jak im tam: łyżeczce,
widelcowi, grzebieniowi, spince, torebce, parasolowi
i kluczom.
Takiej starości się boję...
OdpowiedzUsuńWszyscy się boimy. Trzeba się cieszyć każdym dniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Tak. Każdym dniem, każdą godziną, w której jeszcze jako tako myślę. Ogromne serdeczności dla Ciebie, Donko!🤗❣️
OdpowiedzUsuń