Poeta jest twoim nieznośnym bratem
który- kiedy biegniesz- mówi
zatrzymaj się
obejrzyj się
obejrzyj siebie
zobacz kwitnący biało oleander
powąchaj
liść orzecha
dotknij jakie chłodne uszy ma jamnik
spojrzyj światu w oczy
dokonaj koniecznych doświadczeń
nie wystarczy o nich przeczytać
kiedy stoisz w miejscu
poeta każe ci biegnąć
gdy milczysz każe ci krzyczeć
z radości czy bólu
nazywa co jest w tobie
przywraca niezbędne złudzenia
bierze cię za rękę
jak anioł świętego Piotra
i wyprowadza z więzienia
czujesz jak drży mu ręka
kiedy ci szepcze do ucha
jesteś wolny nie bój się idź
Mądre!
OdpowiedzUsuńNie tylko ks. Twardowski był poetą ze święceniami. Dla mnie ten wiersz jest w pewnym stopniu potwierdzeniem jaką rolę może spełniać poezja w naszym życiu, o czym już pisałam,. W moim na pewno jest bardzo ważna.
OdpowiedzUsuńW jednej z książek s. Borkowskiej - benedyktynki, spodobało mi się określenie - Jezus, to bard zakochany w Ojcu... - bard ks.Poety...
OdpowiedzUsuńSkibidi sigma
OdpowiedzUsuńrel no namie
UsuńReal cwelu
Usuńnigger
OdpowiedzUsuń