Dla miłośników poezji szukających w Świecie Poezji piękna rozjaśniającego życie i schronienia, gdy czują się zagubieni.
Strony
▼
piątek, 23 kwietnia 2021
Bertolt Brecht - Ulubione zwierzę pana Keunera
Kiedy pytano pana Keunera
o zwierzę Które najbardziej ceni Mówił, że słonia i tak to
uzasadniał: Słoń łączy siłę z
chytrością. Nie jest to marna
chytrość, wystarczająca Żeby ujść prześladowaniu
albo się nażreć Nie zwróciwszy na siebie
uwagi Ale ta chytrość, co
rozporządza siłą Do wielkich przedsięwzięć. Gdzie to zwierzę przeszło Zostawia po sobie szeroki
ślad. Jest jednak Dobroduszne i zna się na
żartach. Dobry z niego przyjaciel Tak jak i dobry wróg.
Bardzo duże i ciężkie Jest jednak bardzo
szybkie. Jego trąba Dostarcza ogromnemu
cielsku żywności W tym również drobnych
orzeszków. Uszy ma ustawne: Słyszy tylko to co mu
odpowiada. Poza tym dożywa późnego
wieku. Jest towarzyski I to nie tylko względem
słoni. Wszyscy Zarówno lubią go jak i
boją się Swoisty komizm Powoduje, że można mu
nawet oddawać cześć Ma grubą skórę, na której
noże się Łamią. Ale przy tym nie
brak mu subtelności. Potrafi być smutny. Umie się gniewać Lubi tańczyć. Umiera w
gąszczu. Kocha dzieci oraz inne
małe zwierzęta. Jest szary i rzuca się w
oczy tylko przez swój ogrom. Jest niejadalny. Umie dobrze pracować. Lubi
pić i jest wtedy wesoły Robi też coś dla sztuki: Dostarcza słoniowej kości.
Dla mnie Matyldo ten wiersz ma bardzo głębokie, przesłanie. To jest zawołanie do nas, do ludzi do naszych sumień.... polujemy i zabijamy tego naszego dobrodusznego przyjaciela dla rzekomej sztuki, jak ironicznie określa autor stosowanie kości słoniowej do wyrobu różnego rodzaju błyskotek..
Dobroduszne, towarzyskie, długowieczne oraz wrażliwe, ale...pamiętliwe to stworzenie. Mimo swej siły i potęgi potrafi być delikatne i tupnąć jak trzeba, z drugiej jednak strony bardzo mi szkoda kiedy dowiaduję się jak potrafi być okaleczane i męczone w cyrkach dla uciechy i zabawy ludzi... Chyba trzeba utworzyć dekalog sztuki, ja zaczynam: 1. Nie krzywdź dla sztuki czymkolwiek ona jest.
Może przeskoczmy do V przykazania kościoła i napiszmy " nie będziesz zabijał członków rodu ludzkiego i naszych mniejszych braci pod żadnym pretekstem."
Szkoda, że takie zakończenie. Dla mnie słoń to symbol szczęścia a dla sztuki niepotrzebne są jego kły, zdobyte w wyniku polowania.
OdpowiedzUsuńDla mnie Matyldo ten wiersz ma bardzo głębokie, przesłanie. To jest zawołanie do nas, do ludzi do naszych sumień.... polujemy i zabijamy tego naszego dobrodusznego przyjaciela dla rzekomej sztuki, jak ironicznie określa autor stosowanie kości słoniowej do wyrobu różnego rodzaju błyskotek..
OdpowiedzUsuńOn nie potrafi uciekać, chować się by nie wpaść w ręce myśliwych :
OdpowiedzUsuń(...)Nie jest to marna chytrość, wystarczająca
Żeby ujść prześladowaniu (...)
Robi też coś dla sztuki... Zabrzmiał jak oskarżenie... Jakże tragicznie słuszne...
OdpowiedzUsuńBo to jest oskarżenie - nas.
OdpowiedzUsuńDobroduszne, towarzyskie, długowieczne oraz wrażliwe, ale...pamiętliwe to stworzenie. Mimo swej siły i potęgi potrafi być delikatne i tupnąć jak trzeba, z drugiej jednak strony bardzo mi szkoda kiedy dowiaduję się jak potrafi być okaleczane i męczone w cyrkach dla uciechy i zabawy ludzi...
OdpowiedzUsuńChyba trzeba utworzyć dekalog sztuki, ja zaczynam:
1. Nie krzywdź dla sztuki czymkolwiek ona jest.
Może przeskoczmy do V przykazania kościoła i napiszmy " nie będziesz zabijał członków rodu ludzkiego i naszych mniejszych braci pod żadnym pretekstem."
OdpowiedzUsuńDobranoc, pozdrawiam.