A tak trudno przyjąć to słowo za swoje- najczęściej cofamy się w przeszłość albo wybiegamy planami do przodu. Najtrudniej jest żyć chwilą- tu i teraz. Pozdrawiam. :)
. Owszem ciągna, mnie nieraz wspomnienia, może raczej wracają same..... bywa, że w snach żyję przeszłością. Ale codziennie późnym wieczorem, ,raczej nocą bo chodzę spać koło 2.00 doceniam przeżyty spokojnie dzień i chciałabym by następne nie niosły złych niespodzianek. Nic nie planuję, nie mam dalekosiężnych planów, głównie z uwagi na izolację pandemiczną, ale nie tylko, czyli dla mnie czas stoi, nie wychodzę poza TERAZ.
A tak trudno przyjąć to słowo za swoje- najczęściej cofamy się w przeszłość albo wybiegamy planami do przodu. Najtrudniej jest żyć chwilą- tu i teraz. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńW czasie pandemii zwłaszcza liczy się TERAZ ...
OdpowiedzUsuń. Owszem ciągna, mnie nieraz wspomnienia, może raczej wracają same..... bywa, że w snach żyję przeszłością. Ale codziennie późnym wieczorem, ,raczej nocą bo chodzę spać koło 2.00 doceniam przeżyty spokojnie dzień i chciałabym by następne nie niosły złych niespodzianek.
OdpowiedzUsuńNic nie planuję, nie mam dalekosiężnych planów, głównie z uwagi na izolację pandemiczną, ale nie tylko, czyli dla mnie czas stoi, nie wychodzę poza TERAZ.
Pozdrawiam serdecznie.