Dla miłośników poezji szukających w Świecie Poezji piękna rozjaśniającego życie i schronienia, gdy czują się zagubieni.
Strony
▼
piątek, 4 grudnia 2020
Wojtek Bellon - Wypaliło się coś w nas
Wypaliło
się cos w nas zgasło Ani
z twojej ani mojej winy Ot
klamka zapadła a zresztą z czym wracać Skończyły
się kartki na miłość Zapatrzyliśmy
się w telewizor Rozmawiamy
językiem gazety Kinkiety
ze słońca w dni szare bez końca A
ciepło z kaloryfera
Wiatry
gnają przyjaciół po świecie Zresztą
gdyby tu byli na miejscu… Przybyło
kłopotów dzieci i gratów Skurczyła
nam się dawna przestrzeń Znamy
już każde swe kłamstwo Każdy
grymas każde brwi zmarszczenie Mijamy
się oboje w tych kilku pokojach Nie
mając nic do powiedzenia Ale
czasem gdy noc niebo zetnie Bure
niebo lepka noc miejska I
ty zadrżysz oto przykrywam cię kocem I
bliska znów staje się przeszłość
Wypaliło
się coś w nas zgasło Lecz
wysiłku trzeba niewiele Spróbujmy
rozgarnąć ten popiół - nie darmo Może
tli się płomyk w popiele
Witam Cię od rana Matyldo. Jesteś rannym ptaszkiem..... u mnie data twoich odwiedzin 5.54. Cieszą mnie oczywiście bardzo i przyznaje Ci rację. Ten wiersz to faktycznie samo życie. Pozdrawiam serdecznie.
Jotko prawdopodobnie wiele jest takich par małżeńskich czy partnerskich......po latach trzymają ich tylko dzieci i niechęć do zmiany czegokolwiek...... ale nieraz jakiś wielki wstrząs, czy tragedia na nowo zbliża i potrafi rozniecić tą iskierkę, jeśli się w ogóle zachowała . Pozdrawiam serdecznie.
To jakby rewers Gałczynskiego- szarzyzna życia i jeszcze tylko strzępek nadziei, że cokolwiek da się ocalić...
OdpowiedzUsuńWitam Cię od rana Matyldo. Jesteś rannym ptaszkiem..... u mnie data twoich odwiedzin 5.54. Cieszą mnie oczywiście bardzo i przyznaje Ci rację. Ten wiersz to faktycznie samo życie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Gorzki w wymowie, bo chyba nie uda się uratować tej iskierki wśród popiołów...
OdpowiedzUsuńJotko prawdopodobnie wiele jest takich par małżeńskich czy partnerskich......po latach trzymają ich tylko dzieci i niechęć do zmiany czegokolwiek...... ale nieraz jakiś wielki wstrząs, czy tragedia na nowo zbliża i potrafi rozniecić tą iskierkę, jeśli się w ogóle zachowała .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.