Dla miłośników poezji szukających w Świecie Poezji piękna rozjaśniającego życie i schronienia, gdy czują się zagubieni.
Strony
▼
sobota, 28 listopada 2020
Baran Józef - Ballada o arenie cyrkowej
Ballada o arenie cyrkowej na koniec – rozwiązano teatr więc cała w sztucznych ogniach teraz kręci się arena cyrkowa naszych czasów metafora nic tu na pewno wszystko na niby małpa jest cyrku idolem karzeł podkręca szatańską korbkę arena toczy się kołem niczym piłeczki w palcach żonglerów duszyczki nasze wirują wkoło życie przestało być sztuką i stało się sztuczką cyrkową
dwie siostry syjamskie: prawda kłamstwo
wbiegają w zwinnych podskokach nikt nie odróżni jednej od drugiej są w jednakowych trykotach Bóg gdyby nawet w krzaku ognistym pojawił się między nami mówilibyśmy że to magik kolejną sztuczką nas mami lecz dokąd można w cyrku żyć pytamy stojąc na głowie słyszymy drwiący błazna śmiech i to jedyna odpowiedź
Ostatnia zwrotka niczym motto naszych czasów, sama zadaję sobie podobne pytania...
OdpowiedzUsuńCóż tu dodać? Jotka powiedziała wszystko!
OdpowiedzUsuńTeraz nic mi nie pozostaje, jak zamieścić wiersz o nadziei.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was Jotko i Matyldo serdecznie.
Miłej niedzieli..... u nas śnieg.