odłamałam gałąź miłości umarłą pochowałam w ziemi i spójrz mój ogród rozkwitł nie można zabić miłości jeśli ją w ziemi
pogrzebiesz odrasta jeśli w powietrze rzucisz liścieje skrzydłami jeśli w wodę skrzelą błyska jeśli w noc świeci więc ją pogrzebać chciałam
w moim sercu ale serce miłości mojej
było domem moje serce otwarło swoje
drzwi sercowe i rozdzwoniło śpiewem
swoje sercowe ściany moje serce tańczyło na
wierzchołkach palców więc pogrzebałam moją
miłość w głowie i pytali ludzie dlaczego moja głowa ma
kształt kwiatu i dlaczego moje oczy
świecą jak dwie gwiazdy i dlaczego moje wargi
czerwieńsze są niż świt chwyciłam miłość aby ją
połamać lecz giętka była oplotła
mi ręce i moje ręce związane
miłością pytają ludzie czyim jestem
więźniem
Halina Poświatowska była wręcz opętana pragnieniem miłości. Może dlatego, że była świadoma, iż ma na nią niewiele czasu. Jednak czas, który był jej dany wykorzystała do ostatniej kropli. Temat ten nie zmienił się od tysiącleci. Aż się prosi by zacytować w tym miejscu fragment "Pieśni nad pieśniami" ze Starego Testamentu: "Połóż mnie jak pieczęć na swoim sercu, jak obrączkę na swoim ramieniu. Albowiem miłość jest mocna jak śmierć, namiętność twarda jak Szeol. Jej żar to żar ognia, to płomień Pana. Wielkie wody nie ugaszą miłości, a strumienie nie zaleją jej."
Pięknie to skomentowałaś Dorotko. To prawda Halina była spragniona miłości, ale i wiedzy, / studia w Stanach, doktorat / chciała normalnie żyć.... spieszyła się.... wyobrażasz sobie ile pięknej poezji zostałoby po niej gdyby doczekała późnego wieku.. Podobnie Kamil Baczyński.... Dwa wielkie talenty przerwała śmierć.
Halina Poświatowska była wręcz opętana pragnieniem miłości. Może dlatego, że była świadoma, iż ma na nią niewiele czasu. Jednak czas, który był jej dany wykorzystała do ostatniej kropli.
OdpowiedzUsuńTemat ten nie zmienił się od tysiącleci. Aż się prosi by zacytować w tym miejscu fragment "Pieśni nad pieśniami" ze Starego Testamentu: "Połóż mnie jak pieczęć na swoim sercu, jak obrączkę na swoim ramieniu. Albowiem miłość jest mocna jak śmierć, namiętność twarda jak Szeol. Jej żar to żar ognia, to płomień Pana. Wielkie wody nie ugaszą miłości, a strumienie nie zaleją jej."
Pięknie to skomentowałaś Dorotko. To prawda Halina była spragniona miłości, ale i wiedzy, / studia w Stanach, doktorat / chciała normalnie żyć.... spieszyła się.... wyobrażasz sobie ile pięknej poezji zostałoby po niej gdyby doczekała późnego wieku.. Podobnie Kamil Baczyński.... Dwa wielkie talenty przerwała śmierć.
Usuń